Stories Wiki
Advertisement

Przepraszam że taki krótki, ale miałem dziś ciężki dzień.


Całą drużyna szła drogą, słońce powoli zachodziło. Karol czasem opowiadał coś Kat czasem Varou i Bartkowi, lecz najczęściej coś tam mówił pod nosem. Przeszli z Cukierkowego królestwa na drogę pustynną. Księżyc zaczynał się wyłaniać z horyzontu. Nagle z strony pustynnych dolin można było usłyszeć ryk wilka, następnie z tej samej strony ktoś zakrzyczał.

-Słyszeliście? Powiedział Bartek lekko wystraszony.

-Niby co? Zapytała Bartka Kat.

Karol uśmiechnął się i pobiegł w stronę krzyku. Reszta ludzi trochę przestraszona. Za pustynnymi dolinami był domek. Dom miał powybijane okna, drzwi były otwarte tak jakby dom zapraszał do odwiedzenia. Młody chłopak wbił się w dom bez szelestu, Kat, Varou i Bartek też weszli do domu tylko że bardziej bezpieczniej. Drzwi zatrzasnęły się za Bartkiem który wchodził ostatni. Karol zaczął czegoś szukać, wziął z stołu jakieś akta, po czym rzucił się na drzwi i próbował je wyważyć. Reszta podróżników patrzała się na Karola jak na dziwaka.

-Karol co ty robisz? Zapytał Varou.

-Uciekam razem z wami. Odpowiedział szybko Karol.

Podłoga pod Karolem zawaliła się. Młody podróżnik spadł w odmęty mroku który otaczał pomieszczenie. Za Bartkiem pojawiła się wysoka postać była ona bardzo wielka.

-Uklęknijcie przed Wyżelakiem! Powiedział Wyżelak podnosząc swoją laskę do góry.

Cała drużyna rozeszła się po domu.

Karol właśnie wtedy odzyskał przytomność. Zobaczył on terminal, podszedł do niego i zaczął wpisywać programy które mogłyby otworzyć drzwi. Nagle wywaliło korki. Karol szybko wymienił korki które były po jego lewej stronie. Terminal znowu zabłysnął. Karol szybko wpisywał komendy i nagle poczuł coś w plecach. Był to strzałka ze środkiem usypiającym.

-Nie możecie stąd odejść, na pewno nie teraz, za mało się dowiedziałeś. Powiedział spokojnie głos zza Karola. Karol zasnął


Bartek miał trochę lepiej uciekł on do kuchni. Nagle usłyszał on jak coś dobija się do drzwi. Bartek wziął noże i schował się w lodówce. Bestia wyskoczyła i natychmiastowo zauważyła Bartka, ten był przygotowany rzucił nożami w bestię która upadła na ziemię. Bartek wygrał z nią, lecz wychodząc z lodówki stanął na usypiającej strzałce. Już obaj byli w krainie Morfeusza...

C.N.D.

Advertisement